Obecność
Będąc tu i teraz przypomnę sobie, że Bóg patrzy na mnie z miłością i podtrzymuje mnie w istnieniu.
Zatrzymam się na chwilę i pomyślę o tym.
Będąc tu i teraz przypomnę sobie, że Bóg patrzy na mnie z miłością i podtrzymuje mnie w istnieniu.
Zatrzymam się na chwilę i pomyślę o tym.
Święty Ignacy uczył, że twardy bezkształtny pień drzewa nigdy nie uwierzy, że może stać się pomnikiem, podziwianym jako cud rzeźby i nigdy nie poddałby się dłutu rzeźbiarza, który widzi w swym geniuszu, co może z niego uczynić.
Poproszę o łaskę, aby pozwolił ukształtować się przez kochającego Stwórcę.
W czym odkrywam dziś nadzieję, otuchę, obszary rozwoju w moim życiu?
Patrząc w tył na ostatnie kilka miesięcy, jestem w stanie zobaczyć które działania i zdarzenia przyniosły bogate owoce?
Jeśli odkryłem takie obszary, zdecyduję, że dam im czas i miejsce w przyszłości.
Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?»
Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.
Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, i tak dług oddać.
Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: „Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował.
Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: „Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu.
Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło.
Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: „Sługo niegodziwy, darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swym współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda.
Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu».
Pamiętając, że jestem w obecności Boga, wobrażę sobie Jezusa stojącego lub siedzącego obok mnie.
Opowiem Mu o wszystkim co jest moich myślach i w moim sercu, jak przyjaciel do przyjaciela.
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków.
Amen.